Menu Boczne

Jako KS Olkusz do dzisiaj nie komentowaliśmy sytuacji w olkuskim futbolu wytworzonej w ostatniej dekadzie jednak wydarzenia związane z meczem drużyn Słowik Olkusz – KS Olkusz, co istotne, w kategorii dwunastolatków, muszą doprowadzić do zmiany naszej postawy. Impulsami do tej zmiany są m.in. wpis obecnej na meczu mamy jednego z naszych zawodników, wycieczki personalne w kierunku naszego trenera publikowane na facebooku Słowika czy też ogłoszona akcja OKS Słowik pt. „Łączymy nie dzielimy olkuską piłkę” w ramach której Słowik ma jednoczyć olkuską piłkę.

Zanim przejdziemy do kwestii jednoczenia olkuskiej piłki, która wymaga przedstawienia szerszej perspektywy, wracamy do dwunastolatków i stwierdzamy, że opisane przez mamę naszego zawodnika zachowania nas nie dziwią, gdyż komponują się w ogólną atmosferę zwalczania lokalnego rywala a nie współpracy z nim. Personalne ataki wobec naszego trenera publikowane na Facebooku Słowika są absolutnie nie na miejscu. Odsądzanie trenera od honoru z tego powodu, że wykorzystał uprawnienie do weryfikacji zawodników jest niezrozumieniem zasad gry fair play i Klub nie powinien okazywać takich zachowań.

W kwestii walkowerów jeśli nie musimy to nie wypowiemy się pozostawiając sprawę kompetentnym organom.

Odnosząc się do akcji jednoczenia to poczuliśmy się w mocny sposób wywołani do „tablicy”. Aktualny zarząd KS-u pełni funkcje około roku jednak powszechnie wiadomo było o istniejących od lat złych relacjach pomiędzy osobami zarządzającymi olkuskimi Słowikiem i KS-em co z biegiem czasu przenosiło się na młodych zawodników i ich rodziców. Końcowym, widocznym przejawem złych relacji był brak transferów zawodników kończących szkolenie w Słowiku do seniorskiego zespołu KS-u co w większości powodowało, że młodzi zawodnicy z jednej strony przestawali grać w piłkę, z drugiej w KS-ie nie miał kto grać w piłkę. Ten model „współdziałania” Klubów skutecznie eliminował osiąganie sukcesów przez olkuską piłkę nożną marnując jej potencjał.

Żeby nie było wyłącznie o relacjach KS – Słowik to należy wspomnieć, że relacje na linii KS - AP Srebrni Olkusz również były złe. W takiej sytuacji nowy Zarząd KS uznał, że priorytetem jest ułożenie współpracy z dwoma młodzieżowymi olkuskimi Klubami (Słowik i Srebrni), które patrząc ilościowo szkoliły około 80-90 % dzieci i młodzieży w Olkuszu. Współpraca pomiędzy KS-em a Srebrnymi została nawiązana dość szybko i polega na tym, że dzieci w wieku młodzika przechodzą do dalszego szkolenia w KS-ie.

A co na linii KS - Słowik? W ubiegłym roku po zmianie zarządów w obu Klubach w szeregach KS-u pojawił się optymizm w kwestii nie tyle poprawy co rozpoczęcia normalnej współpracy polegającej w szczególności na „przekazaniu” przez Słowika zawodników kończących szkolenie do dalszego szkolenia w KS-ie. Przechodząc do konkretów, po kilku miesiącach rozmów Prezesów, doszło do spotkania w szerszym gronie (po 4 osoby) i panowała zgoda co do modelu współpracy, okazało się, że co do meritum w kwestii szkolenia panuje zaskakująca zbieżność stanowisk.

Co więc poszło nie tak? Okazało się, że problemem dla Słowika jest współpraca KS-u ze Srebrnymi. Usłyszeliśmy, że możemy współpracować o ile:

- nie będziemy podejmować współpracy z trenerem z jednej z okolicznych akademii

- nie będziemy współpracować ze Srebrnymi

Ten drugi warunek wbił nas w podłogę, próbowaliśmy przekonywać, że nie ma żadnego uzasadnienia dzielenie dzieci na lepszych i gorszych, że dlaczego mamy jako KS odmawiać dzieciom ze Srebrnych gry w KS, że przecież te dzieci mieszkają w jednym mieście, na tych samych osiedlach, chodzą do tych samych szkół. Nic nie pomogło, trenerzy Słowika, którzy przedstawiali te warunki byli nieprzejednani, szczególnie jeden z nich, który stwierdził, że jeśli dzieci ze Srebrnych chcą grać w KS-ie to niech idą do Słowika. Ostatecznie zaproponowaliśmy mediację między Słowikiem i Srebrnymi, gdyż te relacje miały być problemem jednak Słowik ostatecznie nie był zainteresowany tą propozycją.

Ok, nikogo nie zmusimy do współpracy, ale delikatnie ujmując trochę nie fair jest tworzyć akcję „Łączymy nie dzielimy olkuską piłkę” i pokazywać się jako Ci jednoczący po tym, gdy tak niedawno podejmowało się działania nakierowane na dalsze podziały. Wiemy, że o wizerunek trzeba dbać, ale trochę umiaru wypada zachować. Gdy w KS czytamy to zaproszenie to delikatnie mówiąc, szlag nas trafia. A jak to odbierają Srebrni to pewnie sami się wypowiedzą.

Oczywiście jako KS jesteśmy za współpracą, ale jak się już okazało diabeł tkwi w szczegółach (warunkach) a nie wiemy czy one się zmieniły czy nie. A jeśli kluby same nie dojdą do porozumienia to może powinna nastąpić interwencja organów Gminy przywracająca elementarny porządek w olkuskim świecie piłki, który finansują z publicznych pieniędzy.

Pewnie by wiele można pisać o wzajemnych pretensjach, nikt pewnie nie jest bez winy, ale lepiej postawić pytanie czy chcemy wspólnie budować olkuską piłkę? Jeśli tak to może wypada siąść do stołu jak dorośli ludzie i wyjaśnić wzajemne pretensje a następnie wspólnie szkolić, aby w Olkuszu dało się stworzyć sensowny zespół seniorski z zawodników mieszkających i uczących się piłki w Olkuszu. I do tego nadal zachęcamy.